aaa4
Uczeń
Dołączył: 03 Wrz 2018
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 11:08, 25 Wrz 2018 Temat postu: 66 |
|
|
Mimo to do busow wlecialy az czterdziesci trzy niebiesko-skore wrozki o skrzydlach wazek,rozsiadajac sie na obitych szarym materialem fotelach. Widocznie Capricorn usmiercal wrozki z
rowna swoboda co inni komary. Dzwoneczek zdecydowal sie pozostac w wiosce, z czego Meggie
wlasciwie sie ucieszyla, przekonala sie bowiem, ze wrozka Piotrusia Pana byla okropnie
apodyktyczna. Poza tym jej dzwonienie rzeczywiscie dzialalo na nerwy, a robila to wlasciwie bez
przerwy, czyli zawsze wtedy, gdy nie otrz
Post został pochwalony 0 razy
|
|